Zbyt duża ilość celów do spełnienia nie jest najlepszym pomysłem, w koncu każdy z nich to jakas zmiana, a każda zmiana potrzebuje czasu. Wiecie chyba co mam na mysli. Co innego z marzeniami. Uważam że można ich mieć od groma i ciut ciut. Nie mylmym ze sobą tych dwóch słów. Znalazlam cytat tłumaczący wszystko idealnie:
„Cele to marzenia z datą realizacji”.
Wszystko jest proste jeżeli tylko tego chcesz, wystarczy zacząć. Tak więc łaskawie rusz teraz tyłek i zacznij marzenia zmieniać w cele, które sprawią że Twoje życie bedzie miało lepsze jutro.
Moje cele na najbliższy czas, do których już dążę:
*przejście na wegetarianizm
*zakupienie aparatu
oraz cele, na które poświęcę więcej czasu:
*rozwijanie się w montażu
*rozwijanie bloga
A Wy jakie macie cele? Jesteście w trakcie ich realizacji czy nie bardzo? A może wręcz przeciwnie, już osiągnęliście swoje cele?
*zdjęcia wstawiam stare żeby nie było tak pusto
Wiktoria
Świetne zdjęcia, szczególnie pierwsze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, MÓJ BLOG/ KLIK :))
Miejsca w poście by zabrakło na wymienienie moich celó zyciowych :) Trzymam kciuki, żeby Toie udało się zrealizować swoje!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post:
http://alanja.blogspot.com/2015/03/naszyjnik-i-kolczyki-z-otiencom.html
moim celem jest żyć w zgodzie ze swoimi wartościami, nie ulegać głupim modom, być naturalnym, pogodnym i życzliwym dla ludzi, a reszta sama przyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wygląd bloga, wspaniałe cele! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, buziaczki!
Jedz mięso.
OdpowiedzUsuń