piątek, 10 kwietnia 2015

Rusz ten tyłek!

         Witam :) Nie będzie to post typu "5 sposobów na..." Takich wpisów na dzisiejszy temat jest wystarczająco i wszystkie są do siebie podobne.
         No ale do rzeczy. Zmora każdego z nas... lenistwo, ach to słodkie lenistwo. Oczywiście tłumaczmy wszystko zmęczeniem, deszczową/pochmurną pogodą, złym humorem. Tych przyczyn "bierności" można wymyślić od cholery. Nie oszukujmy się, większość z nich jest wyssane z palca.
        Prokrastynacja, jak to elokwentnie brzmi, tak ąę chciałoby się rzec. Natomiast to po prostu eufemizm dla słowa lenistwo. Masz do zrobienia mnóstwo rzeczy, dobrze o tym wiesz, ale ten laptop, a w nim Facebook tak kusi. Nie da się oprzeć. No i już jest pod górkę. Facebook vs. Obowiązki. Niestety, tę walkę wygrywa FB. Nie po raz pierwszy i nie ostatni.
        Ja tu pouczam i wytykam nasze ludzkie błędy. No ale czas napisać jak jest ze mną. Ostatnio wróciłam do biegania(na razie interwałami). Owszem, nie lubię tego sportu tak jak kiedyś, ale ruszyć dupe trzeba. Szczególnie że moja kondycja od miesięcy jest...zła. Po drugim dniu, oczywiście byłam zadowolona z siebie.Wiecie, taka satysfakcja, że Wam wychodzi. Zaczęłam czytać fora (tematy interesujące mnie: jakie buty, jaka pora dnia, co jeść przed i po itp.). Doczytałam że dobrze jest biegać rano. I biegam! Udało się wstać o 5:45! Pokonałam poranne lenistwo. Oczywiście żeby wcielić to w życie, trzeba kłaść się wcześniej(w moim wypadku 22). Właśnie przez to że, nie chcąc oszukiwać samej siebie, post pojawił się dzisiaj. Jak 22 to 22 i nie ma bata! ZAPAMIĘTAĆ- jeśli raz sobie "pofolgujesz", nie masz pewności, że uda Ci się wrócić do swojego postanowienia!! Chyba przesadziłam z ilością wykrzykników, w ostatnich zdaniach:) Kończąc- Dlatego przełożyłam publikacje na dzisiejszy dzień.
        Zanim zdjęcia(nie mające nic wspólnego z tematem), piosenka, którą znalazłam zupełnie przypadkiem. Jak nie lubię rapu, ale ta jest idealnym podsumowaniem tego wpisu :) ->Klikamy<-

  Zapomaniałabym:
*kurtka, bluzka i spodnie: lumpeks
*kamizelka: Reserved
*buty: McArthur(zamówione na ButSklep)








Wiktoria





7 komentarzy:

  1. Jesteś świetnym przykładem na to, że w lumpeksie też można znaleźć perełki! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne kolory, uwielbiam bordo razem z militarną zielenią i czernią <3
    co do posta: zawsze wygodniej jest szukać przeszkody, zamiast sposobu... mi też jest strasznie ciężko się zmobilizować i zorganizować, ale wiem, że najtrudniejszy jest pierwszy krok, a potem już jest tylko lepiej! I oby tylko nie przerwać dobrej passy, bo potem znów ciężko się zebrać do kupy :) i to dotyczy wszystkiego: nauki, blogowania, utrzymywania porządku czy uprawiania sportu.
    P.S. zapraszam do siebie na konkurs! http://purpurowakaruzela.blogspot.com/2015/04/new-giveaway.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Lenistwo to naprawde zmora naszych czasów.. :) Powodzenia w dalszym ćwiczeniu!
    www.blizniaczki-laskowskie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne zdjęcia! Bardzo mi się podobają. :) Ja ostatnio też robiłam fotografie na czerwonej cegle, zapraszam do obejrzenia :) http://naszymi-oczyma.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. wstajesz o 5.45??? szacun i owacje na stojąco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi, jeżeli zaśniesz o 22 to obudzisz się bez problemu :)

      Usuń
    2. Eh to ja jestem ewenementem, ponieważ mogę iść spać o 21, a ledwo wstanę o 8:30 :(

      Usuń

Obserwujesz już?