czwartek, 14 maja 2015

Mój nieobliczalny nastrój

        Wpis się trochę opóźnił, ale to tylko dlatego, że jestem leniwa. Nie wiem czy ze mną jest coś nie tak, czy to "normalne" w "tym" wieku. Może to z czasem zniknie, ale na razie, muszę borykać się z ową przypadłością. Chodzi mi oczywiście o mój zmienny nastrój, na który nie mam wpływu... Jestem wesoła, ale tylko źle coś powiedz, to będę wredna, opryskliwa i sarkastyczna. Jak ktoś mnie wnerwi, będę puszczać taką wiązankę łaciny, aż mi nie przejdzie. Jak jestem zła, powiedź mi coś zabawnego, zaraz będę leżała na podłodze śmiejąc się do bólu. Kto to ogarnie? Nie wiem jak ludzie z mojego otoczenia to znoszą. Dobrze że są to w większości wytrwałe osoby, odporne na moje humorki. Nienawidzę się za to, to moja najgorsza wada.
        Rano to nawet do mnie nie podchodź! Mam tak, że jak wstanę to do nikogo się nie odzywam i tego samego oczekuję od drugiej strony. Moi rodzice już są przyzwyczajeni i oni nie zwracają uwagi na moje "dzikie" zachowanie o świcie. Macie tak samo, czy to dotknęło tylko mnie?
       Niedługo po raz PIERWSZY w życiu polecę samolotem! Nie wiecie jaka jestem podjarana. Zanim to jednak nastąpi, zapowiada się jeszcze jeden wpis przed wylotem w którym wszystko z grubsza napiszę.
       Zdjęcia z kilku dni, oczywiście większość z serio SZOPA W. PHOTOGRAPHY :)














Wiktoria

3 komentarze:

  1. Co do zachowania rano to mam tak samo, najlepiej nawet nie patrzeć na mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super zdjęcia!



    ~~~~~~~~~~>>>>>>~~~~~>>>>"
    Zapraszam na mój blog!
    www.bambboho.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Obserwujesz już?