Byłam przekonana że u Siostry będziemy siedzieć cały czas w domu, bo nie będzie jak gdziekolwiek pojechać. Nic bardziej mylnego, praktycznie każdego dnia coś się działo. Spacery, kilka razy TRIP LUMP, Primark, i oczywiście Londyn. Sama z mamą w wielkim mieście. Dzięki niej nie obyło się bez stresu, bo jakżeby inaczej. Ja podchodziłam do tego na luzie. Ale ogólnie to takie geny. Ja, mama i moja siostra. Najbardziej nerwowe kobiety jakie znam :)
Na zdjęciach jest mało mnie, a chciałam robić kilka z każdego "outfitu"(trza używać slangu blogerskiego). Wyszło jak wyszło.
Jeśli chodzi natomiast o film, to już mam nawet zapisany projekt filmu, ale ciężko zacząć
Zdjęcia z całego wyjazdu:
Pierwszy raz samolotem, to zdjęcia się cykało
Kocham, moją koleżankę. Wygrała mi książkę <3
Na wyjeździe byłam zafascynowana światłami drogowymi. Co chwilę robiłam takie zdjęcia
Takich dziwnych i pięknych drzew to ja w życiu widziałam mało
Spodnie:C&A Bluzka: Lump Kardigan: Primark
Afternoon Tea
Dużo zdjęć robiłam po prostu ulicom i sklepom. Wszystkiemu co wpadało w oko
Wyszłam w kombinezonie na spacer, w końcu co mi tam...
Prawie jak LA
I zaczyna się Londyn
Uroczy policjant
I autko specialnie dla fanów CC
Ta para na dole skradła mi serce. Ja to mam wyczucie czasu
Typowa turystka robi zdjęcie przy budkach z których nikt nie korzysta
Trza wracać
Na dniach nowy post, tym razem z balu
Wiktoria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz