Nadal jest zimno, bo 5 stopni na plusie to nie jest jakaś rewelacja, ale kiedy wstaję o 7 i nie jest już ciemno, słońce wychodzi częściej zza chmur, słychać inne ptaki, a nie tylko mewy, no to nie da się nie czuć tej nadchodzącej wiosny. Wszystko budzi się do życia.Ogólnie od razu lepszy humor mam. Mam nadzieję że pogoda mi nie dokopie i nie zmusi do ponownego zakładania grubej czapki.
Powiem Wam szczerze że jestem osobą strasznie drażliwą, co sprawia że mój humor zmienia się 50 razy w ciągu dnia. Dlatego też każdy promyk słońca uszczęśliwia mnie niczym czwórka z chemii. Tak, to idealne porównanie. Czekam z niecierpliwością na 10, 15 a później 20 stopni. A patrząc jak ten czas szybko leci, wydaje mi się że zdarzy się to niebawem.
Dopełnieniem tego wpisu(nie ukrywam) bez ładu i składu będą zdjęcia, zdjęcia robione w całkiem ciepły dzień, ale i tak to nie była odpowiednia pora :)
Jakby ktoś chciał wiedzieć "co?" "skąd?" "gdzie?" to piszę:
* crop top- new yorker
* spódniczka- reserved
* kurtka- vinted.pl
* trampki- rynek
* bandana- niezastąpiony sh
Bez twarzy wygląda lepiej :)
Palca sobie rozwaliła...
Wiktoria
ciekawy look :)
OdpowiedzUsuńfAJNA KURTKA!
OdpowiedzUsuńładna spódnica:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:)
Nice look dear!! Amazing skirt!
OdpowiedzUsuńKisses from Spain.
Xoxo, P.
My Showroom